- Przed sezonem wielu ludzi skreślało Renault i nie wierzyło w nasz zespół, więc ostatnie nasze starty są doskonałą odpowiedzią na głosy niedowiarków - powiedział kierowca teamu Renault Robert Kubica.
Po sześciu eliminacjach Grand Prix F1 Robert Kubica z Renault jest na wysokim szóstym miejscu, z realnymi szansami awansu - Felipe Massa wyprzedza go ledwie o dwa punkty. To zasługa równej jazdy krakowianina i zajęcia dwukrotnie miejsca na podium - w Grand Prix Australii i ostatnio, w Monako.
Polak z optymizmem czeka na Grand Prix Turcji, który odbędzie się 30 maja. - Nasze miejsca na podium czy inne dobre starty nie mają nic wspólnego ze szczęściem, bo przecież we wszystkie weekendy z Formułą 1 byliśmy szybcy i dzięki temu osiągnęliśmy te wyjątkowe wyniki - dowodzi Kubica.
Robert Kubica jest zadowolony z fenomenalnego weekendu w Monte Carlo, gdzie oprócz świetnego startu w wyścigu zaliczył doskonałe kwalifikacje, w których był drugi (przegrał tylko z Marko Webberem). W tej beczce miodu jest jednak maleńka łyżeczka dziegciu - Polak nie może odżałować, że dał się minimalnie wyprzedzić Sebastianowi Vettelowi.
źródło: INTERIA.PL
Offline