VfL Wolfsburg widzi Sławomira Peszkę jako idealnego kandydata do swojej nowej taktyki gry. Pomocnik Lecha Poznań "nie określił się co do własnych losów" i pojechał na urlop. "Kolejorz" podpisał nowy kontrakt z Ivanem Djurdjeviciem i pozbył się Andersona Cueto


Sławek był w klubie, nie pożegnał się z nami, nie określił się co do własnych losów. Nie powiedział, ani że podpisze nowy kontrakt, ani że chce odejść - opowiada dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk i dodaje: - Pojechał z rodziną do Płocka, od wtorku będzie na zgrupowaniu reprezentacji Polski.

Tymczasem niemiecka prasa, która, jeśli ostatnio pisała o lechitach, to głównie o Robercie Lewandowskim, teraz poświęca sporo miejsca właśnie Peszce. "Kicker" opublikował właśnie spory materiał, w którym informuje, że prawoskrzydłowy Lecha byłby cennym wzmocnieniem drużyny VfL Wolfsburg. Ósmy zespół zakończonego właśnie sezonu Bundesligi będzie miał nowego trenera, Anglika Steve'a McClarena. Ten chce przestawić zespół Wolfsburga na nowy system gry, dokładnie taki sam, który dał Lechowi mistrzostwo Polski. Peszko w Niemczech nie musiałby się więc uczyć nowej taktyki.

Menedżer Wolfsburga Dieter Hoeness przyznaje, że jest zainteresowany zatrudnieniem Peszki, choć "temat jest na wczesnym etapie realizacji". "Kicker" informuje ponadto, że reprezentant Polski ściągnął ostatnio na siebie uwagę wysłanników Bayeru Leverkusen i Herthy Berlin.

Z kolei Lewandowski, który był w środę na badaniach lekarskich w Dortmundzie, zdążył udzielić pierwszego wywiadu niemieckim dziennikarzom. Tak przynajmniej krótką rozmowę reklamuje bulwarówka "Bild". "Już w dzieciństwie Dortmund był klubem moich marzeń, a Mattias Sammer moim idolem" - mówi Lewandowski i podkreśla, że chce w przyszłym sezonie stworzyć z Lucasem Barriosem duet napastników, który będzie groźny dla wszystkich zespołów Bundesligi. Problem w tym, że Borussia i Lech wciąż nie doszły do porozumienia w kwestii transferu napastnika.

"Kolejorz" porozumiał się za to wczoraj z Ivanem Djurdjeviciem. 33-letni Serb, który grał przy Bułgarskiej przez dwa ostatnie sezony, podpisał nowy kontrakt do końca czerwca 2011 r. - Jeśli po sezonie dojdziemy do wniosku, że nadal jest potrzebny zespołowi, to kontrakt zostanie przedłużony. Natomiast jeśli Ivan zdecydowałby się zakończyć karierę, to znajdzie oczywiście zatrudnienie w klubie jako jeden z trenerów - mówi Pogorzelczyk.

Wciąż nie wiadomo, co stanie się z innymi zawodnikami, których umowy wygasną za niewiele ponad miesiąc. Chodzi głównie o Zlatko Tanevskiego i Luisa Henriqueza. Obaj grali ostatnio mało. Pogorzelczyk: - Decyzje w sprawie ewentualnych umów z nimi zapadną po powrocie piłkarzy z urlopów. Powiedzieli nam, że czekają na decyzje klubu. A tych decyzji jeszcze nie ma, bo nie wiemy, kogo uda nam się kupić.

Lech ogłosił wczoraj, że rozwiązał kontrakt z Andersonem Cueto. 21-letni Peruwiańczyk był w Poznaniu prawie trzy lata. Zagrał w Lechu 31 razy, zdobył dwa gole. Wiosną był graczem Młodej Ekstraklasy.